Mam ogromną przyjemność wyżalić się dla Ciebie, mój Drogi. Zacznijmy od początku(Q): nie pamiętam czasów od -∞ do +16 lat ^ 413 dni ^ 10h ^ 30 minut. A później: fchuj się zestresowałam i później był megawykórwisty sprawdzian z MATMY! Przez tą zjebaną matmę straciłam wenę!!! Kórwa mać, gdzie jesteś mój natchnieniu? [widzicie, jak kurwa jest to odmienione? Jak fchuj się jebie w oczy?]
Powiem, znaczy się, napiszę, prawdę! Do napisania tej zjebanej, a zarazem wykórwistej notki w notesiku martowym zmusiła mnie Marcia. Dlatego jest taka zjebana i wykórwista.
KONIEC
PS. Ocena z matmy: 1 v |-1|
cdn.
Ten śmiech był wykórwisty! Gienia przeszła samą siebieu! Aż mnie uszy rozbolały, nasilenie decybeli było powyżej wytrzymałości ucha ryby! To było lepsze niż death metal w połączeniu z electro.
Zajebiste! Jednym słowem: zajewykórbiste!
THE END nr. 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz